Jak wypromować swój profil na Instagramie?
20 stycznia 2021
Media społecznościowe stanowią w dzisiejszych czasach integralną część naszego życia, a mnóstwo osób wręcz marzy o tym, by mieć rozbudowane i chętnie obserwowane profile w serwisach takich jak YouTube, TikTok czy Instagram. Trudno jest się temu dziwić – social media umożliwiają nie tylko zdobycie popularności, ale i zarabianie pieniędzy poprzez akcje marketingowe, które u najpopularniejszych twórców zamawiają marki i które potrafią za takie akcje bardzo dużo zapłacić.
YouTube stał się po latach stosunkowo trudnym do rozwoju medium, ponieważ konkurencja jest w nim bardzo ostra, a content, poza dotychczasowymi, amatorskimi twórcami, coraz chętniej tworzą też ogromne marki, a także celebryci i gwiazdy telewizji.
Instagram jest pod tym względem nieco bardziej przystępny – choć niewątpliwie trudniej jest się na nim wypromować, tak pierwsze, skromne kontrakty reklamowe, oparte na przykład o wymianę towaru w zamian za zdjęcie na profilu, dostaniemy dużo wcześniej niż na platformie Google. Co właściwie możemy zrobić, żeby stać się na Instagramie nieco bardziej popularnymi?
Promowanie na Instagramie
Zanim zaczniemy myśleć o jakichkolwiek poważnych ruchach marketingowych, powinniśmy sobie odpowiedzieć na kilka podstawowych pytań. Pierwszym z nich jest to, jakie treści chcielibyśmy prezentować na naszym profilu, a drugim – jaki mógłby być zbliżony do naszych zainteresowań target użytkowników.
Należy również zadbać oczywiście o to, by nasz profil wyglądał atrakcyjnie – zwięzły, ale obrazowy opis, dane kontaktowe, przyjemne zdjęcie profilowe i posty, które będą esencją stylu, w jakim chcielibyśmy prowadzić nasz profil. Dobrze jest na początku zupełnie nie martwić się małą liczbą polubień i po prostu publikować kolejne zdjęcia, tak by za parę miesięcy osoby trafiające na nasz profil mogły przeżyć prawdziwą, angażującą przygodę, przeglądając zdjęcia.
Musisz również pamiętać o tym, by profil tworzył dosyć spójną kompozycję – często zdarza się tak, że autorzy skupiają się wyłącznie na estetyce zdjęcia, nie zwracając przy tym uwagi na to, że trzy kolejne zdjęcia zupełnie do siebie nie pasują i są raczej zniechęcającym obrazkiem dla osoby, która przypadkowo zajrzy na nasz profil. Obowiązkiem jest również regularne publikowanie nowych materiałów, kiedy już zdobędziemy pierwszą publiczność, jak skromna by ona nie była.
Jeśli zależy nam na aktywnym, ale nienachalnym promowaniu naszego profilu, to ścisłą podstawą powinno być opatrzenie każdego zdjęcia stosownymi hashtagami – Instagram umożliwia umieszczenie maksymalnie trzydziestu, ale to wygląda wtedy nieestetycznie i świadczy o desperacji, więc dobrze jest ograniczyć się do maksymalnie siedmiu. Warto też znać pozostałe limity na Instagramie aby nasze zasięgi nie ucierpiały przez niewiedzę. Niezwykle istotna jest również interakcja – nie tylko z osobami komentującymi nasze zdjęcia, ale i z osobami, których zdjęcia możemy ciekawie i zabawnie skomentować, zgarniając w ten sposób sporo polubień i mogąc liczyć na to, że co najmniej część z tych serduszek przeobrazi się w odwiedziny na naszym profilu.
Nieskuteczne techniki promowania
Od kilku dobrych lat istnieje na Instagramie dosyć dyskusyjny sposób promowania swoich profilów, który można sprowadzić do prostej wymiany – polubienie za polubienie, obserwowanie za obserwowanie.
Jego macki szybko możemy odczuć na własnej skórze, jeśli polubimy post jakiejś znanej osoby – właściciele niektórych profili, wspierani najczęściej przez różnorakie boty, zaczynają wtedy obserwować wszystkich, którzy polubili post, a po kilku dniach, jeśli obserwowana osoba odwdzięczy się tym samym, kończą obserwację ze swojej strony.
Nietrudno się domyślić, że jest to raczej niejednoznaczny model postępowania pod względem stricte moralnym – wykorzystujemy cudze pragnienie zdobycia choć jednego obserwującego więcej, by potem niejako ich oszukać i liczyć na to, że oni obserwacji nie cofną.
Nadmienić należy, że nie chodzi tutaj tylko o ten aspekt moralny – żadne poważne profile na Instagramie nie zdecydują się na takie zagrywki, ponieważ świadczą one nie tylko o wyjątkowo kiepskim obyciu z social mediami i brakiem umiejętności tworzenia atrakcyjnego contentu, ale stanowią też dowód dla reklamodawców, że dany profil obserwują profile zupełnie niezainteresowane ukazywaną na nim treścią.
